sobota, 4 października 2014

Rozdział 1



To jest ten dzień. Dzień w którym Alex opuszcza dom dziecka, niestety jego siostra musi tam zostać. Nie chce tego, ale musi. Jest pełnoletni i nie może już tam przebywać. Cieszył by się z tego, jednak nie potrafi, bo zostawia tam swoją młodszą siostrę. Sama myśl o tym sprawia, że ma łzy w oczach i nie chce tych urodzin. 


Chłopak gotowy do opuszczenia domu dziecka, stał przed drzwiami pokoju siostry. Pożegnali się jeszcze raz i w tym momencie Ludmile przypomniało się, że schowała dla niego prezent. Nakazała mu by chwile jeszcze poczekał, a gdy znalazła pudełeczko, podarowała mu go. Ferro odtworzył je, ale kiedy ukazał mu się zegarek, który bardzo mu się podobał, oddał go siostrze, bo był za drogi. Ona schowała ręce za siebie i nie pozwoliła by brat zwrócił jej ten prezent. W końcu przyjął podarunek, a siostra go przytuliła, życząc mu wszystkiego najlepszego i by się nie martwił. Po chwili po raz kolejny się pożegnali, a Alex zszedł schodami na dół i opuścił budynek, gdzie czekali na niego Federico, Violetta, Naty i Maxi. Zobaczywszy ich na jego twarzy pojawił się uśmiech. Gdy tylko ze sobą się przywitali ruszyli do domu Violetty i Naty, gdzie czeka na pełnoletniego niespodzianka.

W końcu po przechadzce dotarli do domu Castillo. Weszli do środka, a tam wszyscy krzyknęli "Niespodzianka". Alex zobaczywszy to i usłyszawszy, ucieszył się. Podziękował wszystkim. Był wdzięczny, że zrobili to dla niego. Zaczęli dawać prezenty. Z każdego był zadowolony. Przyszła kolej na prezent od Violetty i Naty. Dziewczyny nakazały mu zamknąć oczy. Uczynił to. Chwile tak stał, a gdy usłyszał, że może odtworzyć oczy, zrobił to i od razu rzucił się Ludmile na szyję. Dziewczyna odwzajemniła uścisk i powiedziała
- Wiem, że się cieszysz, że mnie widzisz, ale dusić powinieneś dziewczyny, bo to im się udało przekonać opiekunki, żebym przyszłam na urodziny - wtedy chłopak rzucił się na siostry Castillo i zaczął im dziękować.

Impreza się rozkręciła. Wszyscy bawili się doskonale. Niestety osiemnastolatek trochę przegiął. Upił się, przez co urwał mu się film. Zaczął robić dziwne rzeczy, więc zaprowadzili go do pokoju gościnnego. Ułożyli do spania i opuścili pokój. Siostra jego przeprosiła wszystkich za jego zachowanie. Powiedziała, że nigdy takiej sytuacji nie było i pożegnała się ze wszystkimi. Niestety musiała już iść. Opuściła dom i ruszyła do domu dziecka. Nie spieszyło jej się, po mimo że było ciemno i musiała być już tam godzinę temu. Martwiła się o brata. Nigdy nie widziała go w takim stanie. Chciała by być przy nim, ale nie może. Musi tam wracać. Chociaż powinna być w nim jakiś czas temu, więc jak nie wróci na noc chyba i tak nic się nie stanie. Odwróciła się i ruszyła z powrotem do domu sióstr. Szła zamyślona. Nagle zobaczyła ciemność przed oczami. Została potrącona.

Domowniczki i przyjaciele bawili się w najlepsze. Niczego nie świadomy Alex, przebudził się. Przez sen wytrzeźwiał. Poszedł do łazienki, zrobił porządek ze sobą i wyszedł z niej, kierując się do imprezowiczów. Chciał porozmawiać z Violettą i przeprosić ją. Kiedy znalazł dziewczynę, zapytał czy mogą się przejść. Zgodziła się. Wyszli z domu i ruszyli w stronę wypadku. W tym czasie koło nich przejechała karetka na sygnale. Zaciekawieni sytuacją, ruszyli trochę szybciej. Po chwili pojawili się tam, gdzie pojazd się zatrzymał. Powoli podeszli. Zobaczyli jak ratownicy podnoszą na noszach blond dziewczynę. Zaniepokojeni przybliżyli się. Chłopak zauważywszy swoją siostrę, podbiegł do niej. Chwycił za rękę. Nie chciał jej puścić. Ratownicy zapytali się kim jest, a gdy powiedział, że bratem pozwolili mu jechać. Wsiadł do karetki, a po chwili ruszyli.

Violetta, jak tylko odjechali, ruszyła jak najszybciej do domu. Wpadła do niego cała zdyszana i poinformowała wszystkich. Byli w szoku. Wszyscy się rozeszli, a ona, Maxi, Naty oraz Federico, zabrali potrzebne rzeczy i jak najszybciej ruszyli do szpitala. Na szczęście brunetka zdążyła zapytać, do którego ją zabierają. W niecałe piętnaście minut znaleźli się w szpitalu. Poszukali Ferro, a kiedy się koło nie znaleźli, zapytali
- Gdzie ona jest ?
- Zabrali ją na blok operacyjny - odpowiedział, a oni nie dowierzali. Usiedli koło niego i czekali.

~~~~ 

Oto prezentuję się pierwszy rozdział. Miał pojawić się dwa tygodnie temu, a nie po miesiącu, jednak jest szkoła i nie miałam czasu by go napisać. Mam nadzieję, że to i tak nie wpłynie na to byście przeczytali rozdział. Następny pojawi się jak zostanie napisany, a szablon jest w trakcie robienia. ;)

7 komentarzy:

  1. Genialne *-*
    Czekam na kontynuacje :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zapowiada <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ram pam pam, nie moglo mnie tu zabraknac no nie? ;d
    Jak napisalas mi na asku, ze jest rozdzial to bylam w sklepie z ojcem, zaczelam piszczec jak male dziecko, a ludzie gapili sie na mnie jak na chora psychicznie ^^ To takie info dla ciebie na rozweselenie, mam nadzieje, ze sie usmiechnelas haha.
    Jak juz wiesz po moim asku moj fangirling jesli chodzi o Damiena osiagnal stadium najwyzsze (xd) dlatego jak widze blogi, na ktorych jego postac jest taka do kitu to az mnie zalewa. I wiesz co? U ciebie jest CUDOWNY <3 I to samo z postacia Ludmili, ktora uwielbiam najbardziej na ziemi <3
    Chorobliwie podoba mi sie fabula, na serio. Mimo, ze to dopiero 1 rozdzial. W koncu ujawilas nam juz czesc historii ;d Bardzo podoba mi sie sposob w jaki pokazalas tutaj troske Ludmi o brata, ze jednak zawrocila no i ta przyjazn tu miedzy wszystkimi jak od razu pojechali do niej do szpitala, matko <3 Mam nadzieje, ze z Ludmila bedzie wszystko dobrze.. Oby uhh <3
    Tak ze no ;d Rozdzial jest super kochana, zapowiada sie kolejne cudenko *.*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry <3
    Bardzo chciałabym się rozpisać,ale niestety nie mam na to czasu, dlatego napiszę Ci tylko, że rozdział jest niesamowity <3 Nie mogę doczekać się kolejnego *_*
    Życzę dużo weny ; *

    ~ S.N.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej <3.
    Miałam być wczoraj, ale jestem dziś, bo miałam dużo do zrobienia, przepraszam :(.
    Powiem ci, że przede wszystkim w tym rozdziale, w ogóle już w tym blogu ujęły mnie dwie rzeczy:
    1) Fabuła.
    Jestem po ogromnym, naprawdę ogromnym wrażeniem. Super pomysł, całościowo. Motyw domu dziecka, tego momentu przełamania, że musi Alex się z tego otrząsnąć i zacząć w sumie nowe życie - perfekcja *.*!
    2) Relacje między bohaterami.
    Ta miłość, przyjaźń, troska o drugą osobę... Pięknie to wszystko pokazałaś. Nic, tylko ci pozazdrościć talentu, wiesz <3?
    Jestem po prostu zachwycona, masz we mnie stałą czytelniczkę <3.

    Marcelka <3.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz kolejny szybciutko bo nie wytrzymam. Co z Lu?!?!?

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział, kochanie.
    Bardzo podoba mi się twój styl pisania.
    Co się stało z Lu, no ;c Muszę wiedzieć.
    Czekam na rozdział drugi.
    Kocham,
    Cathy

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Jeżeli tak to proszę o zostawienie komentarza, gdyż każdy, który się pojawi motywuje mnie do dalszego pisania i sprawia uśmiech na twarzy ♥