piątek, 21 listopada 2014

Rozdział 3


Diego wraz z Alex'em jechali do szpitala. Podczas jazdy zaczęli dużo rozmawiać oraz bardziej się poznawać. Po paru minutach znaleźli się pod szpitalem. Wysiedli z samochodu, zamykając go, po czym od razu weszli szybkim chodem do budynku. Wsiedli do windy, wcisnęli przycisk jeden i po chwili znaleźli się na piętrze. Wysiedli, podeszli do Federico, który czekał pod OIOMEM, a on powiedział "Ludmiła uścisnęła moją rękę".


Ferro nie mógł w to uwierzyć. Postanowił sam się przekonać czy to prawda, dlatego zapytał doktora czy na pięć minut może wejść, a kiedy się zgodził, uczynił to. Przysiadł na krześle obok i wziął jej rękę do swojej. Ściskając jej dłoń, chciał żeby i ona jego uścisnęła oraz by się obudziła. Bóg chyba go wysłuchał, bo właśnie kiedy wstawał do wyjścia, dziewczyna zaczęła powoli otwierać oczy. Nie wierzył w to, ale po chwili uwierzył, kiedy blondynka powiedziała "Alex". Brunet, jak najszybciej poszedł po lekarza i mu to powiedział. Ten znów musiał ją zbadać przez co, jej brat został wyproszony. Wyszedł z sali i rozryczał się jak małe dziecko. 

Kiedy doktor zbadał blondynkę, wyszedł do chłopaków czekających przed salą. Powiedział im, że jej stan się poprawia oraz, że pobędzie tu jeszcze parę dni, by później nie pojawiły się żadne komplikacje. Porozmawiali z nim jeszcze, a gdy zaczął odchodzić, Alex zapytał
- Mogę do niej jeszcze wejść ?
- Tak, ale na chwilę. Musi odpoczywać - odpowiedział lekarz, po czym brunet wszedł do siostry. Ludmiła widząc go uśmiechnęła się, a jej brat zrobił to samo do niej. Usiadł obok jej łóżka i zaczął
- Przepraszam Cię siostrzyczko. Przepraszam za moje zachowanie, które nie było stosowne. Wiem, że były moje urodziny, ale mimo to nie powinienem się tak zachować. Powinienem odprowadzić Ciebie do domu dziecka, a nie pozwolić Tobie samej wracać, przez co teraz się tutaj znajdujesz. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz - po skończeniu swojej wypowiedzi, poleciało mu kilka łezek. Dziewczyna lekko się podniosła z łóżka, starła jego łzy, chwyciła jego twarz w swoje ręce, by patrzył jej w oczy, po czym powiedziała
- Nie mam czego Ci wybaczać. Rozumiem twoje zachowanie i nie mam do Ciebie żalu. Jest to też trochę moja wina, bo powinnam na przykład zadzwonić do ośrodka i powiedzieć, że zostaje u Violetty, ale ja się uparłam, że wrócę i niestety stało się to co się stało. Na szczęście za parę dni do was wrócę - powiedziała i mocno przytuliła brata - Ej nie płacz, bo ja też zaraz będę - dodała po chwili z lekkim śmiechem
- Jak mam nie płakać ? Mam taką wspaniałą siostrę, więc co ja bym zrobił gdyby Ci się coś stało ? - zapytał
- Bóg nade mną czuwa, dlatego nic mi się nie stało. No nie płacz - odpowiedziała, cały czas go tuląc. Po chwili chłopak się już uspokoił, a gdy chciał jeszcze posiedzieć z siostrą, nie mógł, bo musiał wyjść. Siostra nakazała mu by jechał się przespać. Na początku nie chciał, ale postanowił nie kłócić się z siostrą, więc po chwili opuścił OIOM. 

Federico i Diego, czekali przed salą, a kiedy brunet do nich wyszedł, powiedzieli że jadą do domu, a jego zabierają ze sobą. Alex się nie sprzeciwiał, tylko już po chwili poszli do samochodu, którym wcześniej przyjechał Hernandez i Ferro, a jak się koło niego znaleźli, wsiedli do niego i ruszyli. Podczas drogi dużo rozmawiali o Ludmile i ogólnie o wszystkim. Nagle Federico powiedział
- Właśnie Alex, zapomniałem Ci mówić.
- Co takiego ? - zapytał
- Kiedy ty pojechałeś do nas, po jakimś czasie w szpitalu pojawił się jakiś facet, który wypytywał się o twoją siostrę. - odpowiedział
- A o co dokładnie ? - znów brunet zapytał
- Głownie o to czy ona miała wypadek - powiedział, a Alex się zdziwił. Zaczął się martwić. Zaczął myśleć kim ta osoba może być i co chce od jego siostry. W pewnym momencie wyciągnął telefon i zaczął pisać sms'a. Zauważywszy to Diego, zapytał
- Do kogo piszesz ?
- Do Violetty by poinformować ją o tym, że Ludmiła się wybudziła i jak będzie mogła by jechała do szpitala. Moja siostra nie może teraz być sama, bo nie wiadomo czy ten facet znów nie wróci, a ja nie mogę tam wrócić, bo serio muszę się przespać - odpowiedział ziewają, a chłopacy na to trochę się zaśmiali. Po paru minutach znaleźli się w domu braci, posłali Alex'a do pokoju, a ten po chwili smacznie spał, tak samo jak rodzeństwo. 

Siostry Castillo spały w swoich pokojach. Jedna z nich została obudzona przez swój telefon. Violetta wzięła go z półki, stojącej obok łóżka i zobaczyła kto ją budzi. Przetarła oczy by móc się doczytać dostanej wiadomości. Kiedy tylko ją przeczytała, ucieszyła się i od razu poleciała do pokoju swojej siostry. Podeszła do niej, po czym próbowała ją obudzić. Niestety jej się to nie udawało, więc postanowiła zadzwonić do niej, tak jak zawsze robi, gdy jej siostrzyczka nie chce się obudzić. Wybrała jej numer i po chwili przyłożyła telefon do ucha. Zaspana Naty odebrała telefon i powiedziała
- Halo ?
- WSTAWAJ - krzyknęła jej Violetta, przez co brunetka wstała jak oparzona. Zapytała się co chce, a dowiedziawszy się, że Ludmiła się wybudziła i mają do niej jechać, zaspana jeszcze Castillo, zaczęła cieszyć się jak głupia. Obie siostry stęskniły się za blondynką, za pogaduchami. Z kilka minut się cieszyły aż w końcu, ruszyły do łazienek by się ogarnąć. Po tym jak tylko to uczyniły, zamówiły taksówkę, która po chwili przyjechała i pojechały do szpitala. 

Ludmiła leżała na szpitalnym łóżku, rozmyślając nad swoim życiem, o braciszku oraz o przyjaciołach. Sama myśl o tym, że mogła już nigdy ich nie zobaczyć, jeszcze bardziej zmotywowała do tego by się obudzić. Było ciężko, ale kiedy poczuła przy sobie Alex'a, udało się to. Myśląc o swoim bracie, uśmiech nie schodził jej z twarzy, a zauważywszy do doktor, podszedł do niej. Chwilę z nią porozmawiał o tym jak się czuje. Po paru minutach, lekarz odszedł od niej mówiąc, że jeszcze do niej dzisiaj zajrzy. Wychodząc zobaczył dwie dziewczyny, które zmierzały w stronę OIOM'u. Naty z Violettą od razu zapytał czy mogą wejść do blondynki, na co odparła "Tak". Podziękowały mu i weszły do Ludmiły. Ferro jak je zobaczyła, zaczęła się znów uśmiechać. 


~~~~~~~~~


Przepraszam, że tak długo czekaliście na ten rozdział, aż miesiąc, ale przez szkołę, nie miałam czasu go napisać, a że w tygodniu nie byłam w szkole przez dwa dni, przez złe samopoczucie, cześć wtedy napisała, a dzisiaj dokończyłam resztę. Przyznam szczerze, że początek podoba mi się bardziej, ale końcówka już niestety nie. Pewnie nie których tym rozdziałem zawiodę, ale następny postaram się napisać lepiej oraz co najważniejsze dodać szybciej niż miesiąc. ;)

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Czesc, mi amor <3
      Dla mnie piersze miejsce? Haha, jeju, jaki zaszczyt ^^
      Wiesz dobrze, ze twoj blog jest jednym z moim ulubionych i kazdym rozdzialem jaram sie jak debilka.. a jak nie wiedzialas, no to masz pecha, ale juz wiesz, wiec.. w sumie go nie masz.. hahaha, niewazne ;'d Super, ze akcja zaczyna nabierac takiego fajnego tempa, wiesz - Lu sie wybudza, wszyscy sie cisza, widac ile ona dla nich znaczy i tak dalej. No i ten ciekawski facet! Wnwiofnwiofnoik, jaram sie *.* <3 Najbardziej mi sie w tym rozdziale podoba ta kochana gadanina Alexa (w ogole sam Alex tez, ale csss) i to fajne zakonczenie rozdzialu, takie happy :3
      Nie moge doczekac sie nexta, mi amor <3 <3

      Usuń
    2. Ten komentarz jest taki krotki? Serio?.. Ehhh, nastepnym razem bedzie dluzszy, obiecuje x

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór, siostrunia <3
      Wiem, że powinnam Cię pochwalić, ale najpierw zaserwuję Ci porządny ochrzan! Jeszcze raz powiesz, że nie wyszedł Ci rozdział (a on będzie tak genialny, jak ten tutaj), to normalnie... Rozniosę Cię! Uwierz w siebie, masz wielki talent no <3
      Ta troska wszystkich o Ludmiłę... Jeju, rozczula mnie to i to baaardzo :' ) Szczególnie jej więź z Alexem działa na mnie jakoś tak... Nie wiem, haha, ale to piękne, że są rodzeństwem i mają ze sobą taki kontakt. Monolog Alexa rozwalił mnie na łopatki, miałam łzy w oczach, eh. Co Ty ze mną robisz?! Ale Ludmiła się obudziła i to najważniejsze! <3
      Ten facet, który wypytywał się o Ludmiłę nadal mnie intryguje... Jednak miałam rację, że rozwiniesz ten wątek jakoś bardziej, co? Strasznie się cieszę, bo to taka nutka tajemniczości w tym opowiadaniu ; >
      Końcówka rozdziału po prostu świetna, to wiadome, że dziewczyny ucieszyły się bardzo, że ich przyjaciółka się obudziła i mogą ją odwiedzić :' )
      Mam nadzieję, że nie będziesz kazała czekać nam na kolejny rozdział tak długo, haha, kocham Cię bardzo <3

      ~ S.N.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ahh, kochanie moje, dziękuję Ci bardzo, za zajęcie mi tej miejscóweczki, kochana jesteś ;*
      Jaki super rozdział, Ludmi się wybudziła, jeej :D Czekałam na ten moment ^^ Alex taki szczęśliwy! Wspaniały jest z niego brat, Lu ma prawdziwe szczęście. Pasują do siebie, jako rodzeństwo. Widać, że się kochają ♥
      Ogólnie rozdział bardzo fajny, nie mogę się doczekać kolejnego!
      Kocham bardo mocno! ♥

      Pozdrawiam ♥
      Alexi

      Usuń
  4. Świetny rozdział♥ Masz talent. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. skąd masz szablon? ;o *-*
    + super rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny, naprawdę fantastyczny rozdział, kochanie. Lu wreszcie się obudziła, jej. I Fede, jak słodko. Siostry Castillo, no normalnie kocham je u Ciebie. Nie mogę się doczekać czwóreczki. Kocham xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz wielki talent :) Pozdrawiam http://vilu-polonia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny! Mam nadzieje,że na następny nie trzeba będzie tyle czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. http://my-jonas-brother.blogspot.com/ Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  10. Kto tu ma talent? Gumiś ma talent :D JAk łądnie jakie piękne opowiadanie. Zabieram się za kolejny blog, uważaj, bo wrócę :D Na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Jeżeli tak to proszę o zostawienie komentarza, gdyż każdy, który się pojawi motywuje mnie do dalszego pisania i sprawia uśmiech na twarzy ♥